poniedziałek, 11 kwietnia 2011

every move you make


zmagając się z codziennością dochodzę do wniosku,że bez niej nic by nie istniało. idealny, poukładany świat znudziłby nam się prędzej niż możemy sobie wyobrazić. niesamowite jest to z jaką indywidualnością przeżywamy każdą minutę, sekundę. w oczach każdego człowieka nawet zwykła, czerwoną róża, czy letni zachód słońca znaczą zupełnie coś innego. jedna egzystencja patrzy na to z punktu naukowego, inna z tej wrażliwej części umysłu. każda osoba ma inną, niezwykłą historię, którą poznajemy przez lata, a z którą nigdy nie zaznajomimy się w całości. wszyscy mamy tajemnice, marzenia, którymi nie dzielimy się nawet z najbliższymi. dzięki czemu mamy odrobinę własnego świata w sobie. świata, którego nigdy nie ujrzy światło dzienne...

1 komentarz:

  1. masz całkowitą rację. to szczęście mieć swój własny świat.

    OdpowiedzUsuń