niedziela, 26 czerwca 2011

ho li days


fajnie jest się budzić rano, gdy śniadanie nadbiera obiadowego smaku, gdy promienie słońca prowadzą nas na długie spacery, imprezy do rana, książki, które kurzyły się miesiącami na półkach trafiają do naszych rąk. ciągły bieg dnia codziennego, nudna, szkolna rutyna są tak odległe... 

aparat wreszcie trafia do rąk...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz